…Sprzątając rzeczy babci, znalazła kopertę z napisem „Na wypadek śmierci”. Otworzyła ją. Był w nim testament sporządzony przed notariuszem. Babcia powołała ją do całości spadku, a więc do mieszkania i do wszystkich rzeczy, które w nim były. Jednak z treści dokumentu wynikało coś jeszcze. Była mowa o wydziedziczeniu wujka.
Janek zawsze był oczkiem w głowie babci Stasi. Może dlatego, że był jedynym jej wnukiem, a może dlatego, że tak dobrze się rozumieli. Oboje mieli duszę artysty. Janek od dziecka interesował się malarstwem, a Stasia uwielbiała pisać wiersze. Sztuka też ją interesowała.
(…)O długach ojca dowiadywała się z wezwań do zapłaty, które przychodziły na jej adres domowy. Takim adresem posługiwał się ojciec Kasi. Niestety okazało się, że ojciec Kasi pozostawił po sobie nie tylko złe wspomnienie, ale również olbrzymie długi.